12.31.2014

Kiedy twoja (była) dziewczyna zakłada bloga...

Była Wielkanoc. Jak zwykle pracowałem i ledwo widziałem na oczy. Coś mnie podkusiło, wszedłem na Facebooka. I nagle się obudziłem. Madź założyła bloga.Na początku - zdziwienie. No bo jak to, będzie pisać o tym, co jadła? A może zrobi sobie z życia pudelka, opisując szczegóły swojego życia? Nagle będę na bieżąco wiedział, co u niej? I przy okazji całe internety?
Pomyślałem. I nie, to nie w jej stylu. O sobie zawsze mówiła mało i tylko nielicznym, nie powie nagle całemu światu, z kim się umawia, co ją boli i jakimi idiotami są jej znajomi.

Później przerażenie. Pewnie będzie pisała o doświadczeniach, swoich i ludzkich. Przy tej okazji mogłaby użyć wszelkich brudów, których nigdy nie wyprała publicznie. Zachowałeś się nie fair? Będzie notka, w której twoje zachowanie sprowadzi się do poziomu bruku. Nie będę czytał, bo na pewno poczuję się jak skończony drań i idiota, chociaż i tak nie będę pewien, czy to aby o mnie. Ale tak na wszelki wypadek...
Przypomniałem sobie wszystkie moje byłe. I ile jadu na mnie wylały, ile było plotek i innych atrakcji. I nawet jeśli teraz z większością mam poprawne relacje, to było ciężko. Kiedy pracowałem w Australii, po rozpadzie tamtejszego związku postanowiłem zmienić kontynent. Byle dalej od tego hejtu!
I znów pomyślałem. Przecież to Madź. Miała i więcej 'materiału', i więcej powodów niż ktokolwiek inny, żeby mi uprzykrzyć życie. I co? I nic. Zszokowała mnie tym, że nigdy nie powiedziała o mnie złego słowa. Ani o nikim innym, z kim się umawiała.
Ale podobno ludzi i ich klasę poznaje się po tym, jak mówią o swoich byłych.

Następnie było oczekiwanie. Na rozwój wydarzeń. I wiecie co? Lubię czytać moją byłą.

Jeśli twoja była/przyszła/potencjalna/obecna dziewczyna zakłada bloga, usiądź na chwilę i zastanów się, jaką jest osobą. W większości wypadków, faktycznie możesz się obawiać albo spodziewać żenującej relacji z codzienności. Ale jeśli masz szczęście i dobry gust - może właśnie powstawać blog, którego będziesz lubić czytać. A jeśli tą dziewczyną jest Madź, będzie sexy.

T.

1 komentarz: