6.19.2015

Jak skutecznie popełnić samobójstwo? Żeby nie bolało.

Internet pęka od sposobów na odebranie sobie życia. Wiele stron radzi, jak się zabić, proponując przeróżne sposoby. Poczynając od najbardziej zwariowanych, a na najbardziej prozaicznych kończąc. Nie skupiają się jednak na tym, ile po drodze ku samobójstwu może pójść nie tak, jakie mogą być skutki uboczne, jeśli coś się zrobi źle i co dalej, dla reszty świata.

Ktoś, kto nie przeżył tego co ty, nie zrozumie, przez co przechodzisz, motywów, które popychają cię do samobójstwa, uczuć, które w tobie buzują. Albo których brak czujesz. Nawet ludzie, którzy to przeżyli, prawdopodobnie też nie zrozumieją. Każdy ból jest inny, każdy ból jest wyjątkowy i przeżywany inaczej.

Każdy z nas jest inny i ma inne limity, inne wydarzenia - czy to wewnętrzne, czy to zewnętrzne - sprawią, że będzie myśleć o odebraniu sobie życia.

Czytaj dalej, proszę. Chociaż pewnie już wiesz, że nie otrzymasz tu odpowiedzi na swoje pytanie.

Jedynym sposobem, który znam i który gwarantuje, że umrzesz, jest życie. Ono zawsze kończy się śmiercią. Nie okaleczaj się, nie truj się, nie szkodź sobie. Bo jeśli ci się nie uda, możesz zostać kaleką, warzywem, obciążeniem dla ludzi, którym na tobie zależy. A jestem pewna, że takich jest mnóstwo. Więc żyj, walcz, codziennie pokonuj swój ból i dążenie do autodestrukcji. Wygrywaj z chęcią zakończenia życia.

Bo wiesz co? Bo to nie byłaby tylko autodestrukcja.

Samobójstwo nigdy nie dotyczy tylko osoby, która je popełnia.

Odbierając sobie życie, odbierasz siebie ludziom, którzy cię kochają i chcą ci pomagać. Zabierasz im poczucie bezpieczeństwa, ale za to dajesz im poczucie winy. Że nie zauważyli, że nie pomogli, że nie wiedzieli jak. Zostawiasz ich z obowiązkiem zorganizowania twojego pogrzebu, pożegnania cię, z wielką pustką i bólem. Dość porównywalnym do tego, który ty czujesz i który popycha cię do szukania sposobów na bezbolesne i skuteczne samobójstwo.

A jeśli ci się nie uda? Jeśli zostaniesz kaleką albo warzywem? Będzie gorzej, może być gorzej. Ktoś będzie musiał się tobą zająć, stracisz jakąkolwiek niezależność. Możliwość decydowania, którą pewnie sądzisz, że masz, chcąc odebrać sobie życie.

Więc walcz, żyj, nie wal samobója. Daj szansę sobie na pokonanie twojego największego wroga - samego siebie. I daj szansę komuś ci pomóc. Porozmawiaj z kimś, otwórz się.

Nie będę pytać, czemu chcesz się zabić. Bo zapewne i tak mi nie powiesz, nie zechcesz do mnie napisać i porozmawiać. Ale jeśli - odezwij się. Jest też kilka numerów, pod którymi możesz uzyskać pomoc w momencie kryzysu, kiedy już zupełnie nie masz sił:

116 123 – Telefon zaufania dla osób dorosłych w kryzysie emocjonalnym

22 425 98 48 – Telefoniczna pierwsza pomoc psychologiczna

116 111 – Telefon zaufania dla dzieci i młodzieży
801 120 002 – Ogólnopolski telefon dla ofiar przemocy w rodzinie „Niebieska Linia”
800 112 800 – „Telefon Nadziei” dla kobiet w ciąży i matek w trudnej sytuacji życiowej


Jeśli masz realne powody przypuszczać, że ktoś z twoich bliskich próbuje się zabić albo planuje próbę samobójczą - bez wahania zawiadom policję lub pogotowie. Możesz uratować życie.

Dla blogerów info tu.

7 komentarzy:

  1. Wiesz co jest w tym wszystkim problemem? Że jeśli ktoś naprawdę naprawdę nie ma już po co żyć, to ludzie dookoła nie będą go obchodzić, a wywoływanie poczucia winy pogrąży tylko potencjalnego samobójcę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 1. Idąc za tą logiką, skoro ludzie nie będą go obchodzić, nie obejdzie takiej osoby również to, co ktoś sobie napisał na blogu, więc w żaden sposób nie będzie to pogrążające.
      2. Według mnie, wszystko zależy od człowieka. Kiedy ja poważnie rozważałam podjęcie takiej decyzji, właśnie myśl o bliskich mnie powstrzymała. No ale, jak to mówi mój znajomy Piotr N., jestem pieprzoną altruistką i inni są dla mnie ważniejsi, niż ja sama.
      3. Czy ktoś, kto NAPRAWDĘ chce się zabić, będzie szukał porad u wujka Google? Po co?

      Usuń
  2. To smutne że jesteś taką idiotką

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to smutne, że nie masz jaj podpisać się pod swoją wypowiedzią imieniem i nazwiskiem.

      Usuń
  3. Magdaleo jesteś. ....?

    OdpowiedzUsuń
  4. Zrobię to dzisiaj już nie chce żyć moje dzieci ss juz duże wiec nie ma na co czekać on już mnie nigdy nie zdepcze nie zrowna z błotem to już koniec zegnajcie

    OdpowiedzUsuń
  5. zycie jest bez sensu, jak nie ma miłosci to nie ma nic

    OdpowiedzUsuń